Cuda z nieba – prawdziwa historia walki o diagnozę Annabel Beam

Czy walka o diagnozę dziecka może stać się punktem wyjścia do nakręcenia wzruszającego, a jednocześnie podnoszącego na duchu, momentami żartobliwego filmu? Jak najbardziej! Poznaj niesamowitą historię Annabel Beam – dziewczynki, która niespodziewanie doznała trwałego paraliżu zdolności do trawienia pokarmów. Czy walka Christy Beam, w której rolę wcieliła się Jennifer Garner, przyniosła pożądane skutki? Cuda z nieba – Hollywoodzka produkcja oparta na faktach to prawdziwa historia, która daje nadzieję. Chcesz wiedzieć, jak potoczyły się losy Annabel i jej rodziny? Zapraszamy do wciągającej i pokrzepiającej lektury!

Bieg po specjalistach

W 2016 roku do kin trafił film oparty na faktach — „Cuda z nieba”. To prawdziwa historia Annabel Beam — dziewczynki, która zachorowała na rzadką chorobę oraz jej mamy Christy, próbującej pomóc swojemu dziecku za wszelką cenę.

Co może zrobić matka, która widzi cierpienie swojego dziecka? Oczywiście – zabrać je do lekarza. Nie inaczej postąpiła Christy, gdy mała Annabel krzyczała przez dręczący ją ból brzucha i męczyła się, wymiotując. Niestety jedna wizyta u specjalisty nie była wystarczająca, by ocenić, co dolega dziewczynce. W filmie opartym na faktach każdy z lekarzy stawiał inną diagnozę, począwszy od refluksu, przez zatrucie, aż po – nie mogło tego zabraknąć… – uczulenie na laktozę. Mimo że nietolerancja na ten cukier mlekowy jest obecnie „modna” również i ona, jak początkowo sądzono, nie była przyczyną pogarszającego się stanu zdrowia Annabel Beam. Stwierdzono to dopiero, gdy wdrożenie bezlaktozowej diety nie przyniosło oczekiwanej ulgi dziewczynce.

Prawdziwa historia Annabel Beam – kluczowy moment

W wyniku braku diagnozy i wciąż nieustępujących objawów choroby Annabel Beam trafiła do szpitala. Christy czuła się bezsilna, patrząc, jak jej dziecko cierpi, a nikt nie potrafi powiedzieć dlaczego. Pragnęła, by ta historia dobiegła końca. Wykrzyczała przez łzy lekarzowi, że to niemożliwe, by refluks, czy… uczulenie na laktozę (Cuda z nieba – można prześmiewczo pomyśleć, że tytuł filmu opartego na faktach adekwatnie opisuje tę „nowoczesną” przypadłość) mogły być trafnymi diagnozami, skoro Annabel nie wraca do zdrowia przez tak długi czas.

Specjalista, który opiekował się dziewczynką, postanowił działać i skonsultował jej przypadek z bardziej doświadczonym doktorem. Dopiero on, po wykonaniu serii badań, był w stanie określić, że jelita dziecka Christy są w fatalnym stanie. I chociaż w końcu udało się ustalić wszystkie fakty, to nadal pozostawało pytanie – co jest przyczyną paraliżu motoryki jelit? Lekarz uważał, że może to mieć podłoże neurologiczne i być związane z zaburzeniem przesyłania przez mózg (neurony) informacji, odpowiedzialnych za prawidłową pracę przewodu pokarmowego. Czy to w końcu koniec tej tragicznej i niestety prawdziwej historii? Przeciwnie – to dopiero początek.

Diagnoza i walka o wizytę u dr Nurko

Wiadome jest, że każda matka chce pomóc swojemu dziecku dojść do zdrowia i pragnie, aby wizyta u specjalisty odbyła się możliwie jak najszybciej. W filmie również Christy, gdy dowiedziała się o lekarzu, który leczy przypadłość, na jaką cierpiała Annabel, starała się umówić spotkanie z dr Nurko poza kolejką terminów. Niestety nie zdarzył się cud z nieba… Fakty są takie, że dziewczynka musiała długo czekać na pomoc.

Gdy już trafiła na oddział tego specjalisty, przepisano jej bardzo silny lek, którego wielu lekarzy nie zaleca dzieciom ze względu na wywoływanie szeregu skutków ubocznych i działanie mocno narkotyczne. W tej sytuacji był on jednak ostatnią nadzieją dla Annabel Beam. Czy pomógł? Chwilowo uśmierzał ból, ale komplikacje nadal się pojawiały. Christy po raz kolejny w filmie  „Cuda z nieba” opartym na prawdziwej historii czuła się bezsilna – zaczęła tracić swoją wiarę i wątpiła w to, że jest oparciem dla córki.

Podczas kolejnego ataku silnego bólu dziewczynka powiedziała dramatyczne słowa: “Chciałabym, żeby to się skończyło, nawet gdybym miała zapłacić największą cenę”. Choroba wpędzała ją w prawdziwą depresję, jednak mimo to zachowała swoją nadzieję na… cud z nieba i wiarę w to, że będzie dobrze.

cuda z nieba annabel beam

Przełomowy wypadek na drzewie

Mała Annabel Beam, po długiej hospitalizacji, w końcu wróciła do domu, gdzie cały czas czekały na nią jej siostry. Ich ulubioną zabawą w filmie było wspinanie się na drzewo, które rosło nieopodal ich domu. Choć dziewczynka z powodu choroby nie była chętna na wdrapanie się na wysoką gałąź finalnie uległa siostrze. Radość jednak nie trwała długo. Annabel Beam znalazła się w poważnych tarapatach – gruby konar, na którym siedziała, zaczął się łamać. Niestety mimo szybkiej reakcji starszej siostry dziewczynka, spadając, wpadła do otworu w drzewie, uderzając przy tym głową o twarde podłoże.

Akcja jej wydobycia z udziałem służb ratunkowych trwała 5 godzin. W tym czasie cała jej rodzina, sąsiedzi i przyjaciele na przemian płakali i modlili się o cud z nieba, który w końcu nastąpił! Udało się ją wyciągnąć. Dziewczynka była nieprzytomna, ale jej stan był stabilny. Po wybudzeniu nastąpił prawdziwy przełom w historii. Objawy choroby, z którą tak długo się zmagała, zaczęły ustępować – z brzucha zeszła opuchlizna, a uciążliwy ból, mimo przerwy w przyjmowaniu leków, odszedł w niepamięć.

Po kontrolnej wizycie u lekarza i badaniach okazało się, że schorzenie „zniknęło”. Doktor był tym faktem poruszony i stwierdził, że jedynym wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy jest „reset układu nerwowego”, który nastąpił w wyniku mocnego uderzenia w głowę. To poskutkowało prawidłowym przepływem informacji z mózgu do układu pokarmowego, który w końcu mógł zacząć właściwie pracować. Upadek z drzewa sprowadził prawdziwy cud z nieba, a historia małej Annabel Beam stała się z tego powodu niezwykła.

Reset czy wiara?

W filmie Cuda z nieba opartym na faktach można zobaczyć, że Annabel po upadku z drzewa w pewnym sensie walczy z samą sobą. Widzi swoje ciało leżące bezwładnie na ziemi, jednak jej dusza znajduje się obok niego. Odnosi wrażenie, jakby wstępowała do nieba, pytając przy tym, czy może w nim zostać, by nie czuć już więcej bólu. Niestety nie dostaje na to zgody, lecz zamiast tego słyszy, że ma do spełnienia misję na Ziemi, która poskutkuje cofnięciem się jej choroby. Czy można zatem przypuszczać, że miał tu miejsce prawdziwy cud z nieba? Czy był to jednak reset układu nerwowego? Te pytania musimy zostawić bez odpowiedzi, ale fakty są takie, że od upadku stan zdrowia dziewczynki zaczął się wyraźnie poprawiać. 

Jakie wnioski z filmu “Cuda z nieba” opartego na faktach mogą wyciągnąć Niezdiagnozowani?

Choć historia ta może wydawać się niedorzeczna, to jednak jest prawdziwa. Walka o właściwą diagnozę, niepoddawanie się i nietracenie nadziei to najważniejsze kwestie, o jakich nigdy nie należy zapominać, szukając pomocy dla dziecka. Mama Annabel Beam, mimo przeżywania trudnych chwil, wierzyła, że w końcu będzie dobrze. Zawsze warto udać się do specjalisty, by uzyskać prawidłową diagnozę. Film ten – oparty na faktach – jest tego doskonałym przykładem. Dlatego zachęcamy do obejrzenia Cudów z nieba – niezależnie od tego, czy jesteś osobą wierzącą, czy też nie.